To był mecz o ogromnym ciężarze gatunkowym dla Jagiellonii. Białostoczanie przyjechali do Strasbourga z serią 17 spotkań bez porażki. Tylko najwięksi optymiści wierzyli, iż Jaga wyjedzie z Alzacji śrubując ten rekord. Tymczasem białostoczanie pokazali, iż nie muszą zawsze dominować i grać w sposób porywający, ale dostosowują się do okoliczności i są niesamowicie skuteczni w realizacji swoich celów.
Czwartkowy mecz, w którym białostoczanie, mimo wyraźnej dominacji gospodarzy z czołówki Ligue 1, wykazali się niesamowitą determinacją, a przede wszystkim genialną postawą w bramce i błyskiem skuteczności. Bramkę na wagę remisu zdobył Dušan Stojinović, a wyrównał przepięknym strzałem przewrotką Joaquín Panichelli.
Ale prawdziwym bohaterem - nie tylko pierwszej połowy ale i większość drugiej - był Miłosz Piekutowski. Dziewiętnastoletni golkiper dla którego był to dopiero drugi mecz w barwach pierwszej ek

6 godzin temu














