Strajk kontrolerów lotów, który zaczął się w czwartek, spowodował chaos na francuskich lotniskach, odwołano 933 loty – przekazała agencja AFP. Zaznaczyła, iż drugiego dnia, w piątek, strajk może spowodować jeszcze więcej perturbacji. Kontrolerzy domagają się poprawy warunków i organizacji pracy.
W Nicei, Bastia i Calvi połowa lotów została anulowana, a w Lyonie, Marsylii, Montpellier, Ajaccio i Figari na Korsyce – 30 proc.
W związku ze strajkami linia lotnicza Ryanair poinformowała, iż 170 lotów zostało anulowanych, co wpłynęło na 30 tys. pasażerów. „Po raz kolejny europejskie rodziny są zakładnikami strajk francuskich kontrolerów lotów” – napisał szef Ryanaira Micheal O’Leary.
Drugi największy związek zawodowy UNSA-ICNA zrzeszający kontrolerów lotów powiadomił, iż strajk ogłoszono, ponieważ kontrolerzy pracują w toksycznych warunkach i na przestarzałym sprzęcie, ponadto ciągle jest ich za mało. Drugi związek strajkujący USAC-CGT ocenił, iż Urząd Lotnictwa Cywilnego (DGAC) nie rozumie frustracji pracowników wież lotniczych.
Według AFP 272 z 1400 kontrolerów lotów zapowiedziało, iż w czwartek podejmuje dwudniowy strajk.
Organizacja Airlines for Europe, której członkami są Air France-KLM, Lufthansa, British Airways, easyJet, Ryanair, oceniła, iż strajk niszczy plany wakacyjne tysiącom osób. Linie EasyJet zapowiedziały już, iż w czwartek i piątek zostaną anulowane 274 loty.
Na paryskich lotniskach Charles de Gaulle, Orly i Beauvais jedna czwarta lotów została odwołana. AFP zaznaczyła, iż w piątek może być jeszcze gorzej, ponieważ francuski Urząd Lotnictwa Cywilnego (DGAC) przewidział, iż nie odbędzie się 40 proc. zaplanowanych lotów.
W środę minister transportu Philippe Tabarot wykluczył ustępstwa wobec kontrolerów lotów. „Żądania związkowców są nie do zaakceptowania tak samo, jak strajkowanie” na początku wakacji – powiedział.(PAP)
