W minionym tygodniu, zespół naukowców badał kryptę rodziny Tarnowskich, umieszczoną w podziemiach katedry. Umiejscowiona jest ona po lewej stronie prezbiterium, tuż pod renesansowym pomnikiem hetmana Jana Tarnowskiego. Prowadzone prace archeologiczne mają pomóc w ustaleniu liczby pochowanych tam osób. Celem nadrzędnym jest oddzielenie szczątków poszczególnych zmarłych i ich godny pochówek.

Zawartość krypty

Badacze z Krakowa i Torunia odkopali wiele artefaktów z epoki renesansu i nieco później datowanych. Ponad wszelką wątpliwość stwierdzili również, iż miejsce pochówku bywało wcześniej plądrowane. Świadczy o tym choćby brak jakichkolwiek cennych przedmiotów, takich jak monety, pierścionki, lub inne wyroby z metali szlachetnych. Z uwagi na drewniane trumny i upływ czasu, kości zmarłych uległy wymieszaniu, toteż głównym celem naukowców pozostaje ich skrupulatne wydzielenie i segregacja.

Badania w krupcie Tarnowskim (arch. ks. Sebastian Musiała)

Co jeszcze znaleziono?

Pomiędzy zbutwiałymi deskami, prochami i kośćmi odkryto też dwa kontusze-żupany z epoki. Przy jednym z nich znaleziono ozdobny pas. Zachowały się na nim dekoracyjne, złote nici, świadczące o wysokim statusie społecznym właściciela. Przypuszcza się, iż części garderoby należały do samego hetmana. Trumna, w której odkryto ów żupan, wyścielona była bogato haftowaną tkaniną, co także zdaje się potwierdzać domniemanie, jakoby zwłoki należały do Jana Tarnowskiego. Oprócz hetmana, prawdopodobnie, w tym samym miejscu złożono zwłoki jego syna Krzysztofa, żony Barbary z Tęczyna, oraz córki Zofii Ostrogskiej. Wykopano również szczątki kilkorga dzieci. Ponadto stwierdzono obecność jednej metalowej trumny, co dowodzi, iż najprawdopodobniej dokonano w tym miejscu tajemniczego pochówku około 200 lat później, czyli w XVIII wieku. Nie rozstrzygnięto, kim była pochowana wtedy osoba. Badania będą kontynuowane.

Jacek Zyguła