Tatry. Alpinista stracił uprawnienia po usunięciu asekuracji na Zadnim Kościelcu

ikc.pl 1 godzina temu

Samowolne usunięcie stałych punktów asekuracyjnych z trzech dróg wspinaczkowych na Zadnim Kościelcu w Tatrach wywołało poważny konflikt w środowisku alpinistycznym. Polski Związek Alpinizmu (PZA) odebrał uprawnienia jednemu z instruktorów alpinizmu i trenerowi wspinaczki sportowej – poinformowano w komunikacie Związku.

Według PZA usunięcie ringów asekuracyjnych na Zadnim Kościelcu przeprowadzono bez konsultacji ze środowiskiem wspinaczkowym i bez zgody Tatrzańskiego Parku Narodowego. Według ustaleń Związku usunięcie stałych punktów asekuracyjnych zostało przeprowadzone samowolnie, a w ocenie Zarządu PZA były to działania nielicujące z etyką taternicką – podano.

Tatrzański Park Narodowy (TPN) poinformował PAP, iż do dyrekcji nie wpłynął żaden formalny wniosek dotyczący usunięcia stałych punktów asekuracyjnych z dróg na Zadnim Kościelcu, co potwierdza, iż działania przeprowadzono samowolnie. Zgodnie z przepisami obowiązującymi w parku zarówno likwidacja, jak i wytyczanie nowych dróg wspinaczkowych wymagają wcześniejszej zgody TPN. Jak podaje Park, dotąd nie zgłoszono również żadnego wniosku o ponowne odtworzenie kotew asekuracyjnych na tym rejonie.

Decyzję o cofnięciu uprawnień instruktorskich i trenerskich poprzedziło przeanalizowanie materiałów opublikowanych w mediach społecznościowych oraz wyjaśnień złożonych przez samego alpinistę, który miał wyciąć kotwy asekuracyjne ze swoimi kursantami. Od decyzji PZA przysługuje od odwołanie do Walnego Zgromadzenia Delegatów Związku.

Na przełomie października i listopada, trzyosobowy zespół wspinaczy zlikwidował stałe punkty asekuracyjne na drogach wspinaczkowych o nazwach: „Zakaz stękania”, „Gamma” i „Dwaj panowie B.”. Informacje o akcji ujawniono pod koniec listopada, gdy dwaj kursanci opublikowali wpis dokumentujący prace i podkreślili, iż – w ich ocenie – działali „zgodnie z Porozumieniem Tatrzańskim z 2004 r.” oraz iż te drogi odtąd wymagają asekuracji tradycyjnej.

Porozumienie Tatrzańskie z 2004 r. to uzgodniony w środowisku wspinaczkowym kompromis dotyczący zasad używania stałych punktów asekuracyjnych w Tatrach. Dokument wskazuje rejony dopuszczone do stylu sportowego m.in. zachodnią ścianę Kościelca, Zamarłą Turnię i rejon Mnicha, a poza nimi zaleca ograniczenie liczby stałych punktów do minimum. Porozumienie podkreśla też konieczność poszanowania charakteru istniejących dróg oraz ochrony przyrody.

Publikacja wywołała gwałtowną reakcję środowiska wspinaczkowego. Klub Wysokogórski Sakwa, do którego należą alpiniści, potępił te działania, określając je jako „samowolkę” i informując o ich zawieszeniu do czasu wyjaśnienia sprawy. „Akcja ta nie była w żaden sposób związana ani konsultowana z klubem” – zaznaczono.

W obszernym oświadczeniu wspinacze wskazali, iż działali na prośbę instruktora, który był ich autorytetem. „Nawet nie przyszło nam do głowy, by poddawać w wątpliwość słuszność naszych wspólnych działań” – napisali w wyjaśnieniach. (PAP)

Idź do oryginalnego materiału