W nocy z 29 na 30 grudnia nastąpiło symboliczne otwarcie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Wielkopolskim Centrum Pediatrii. SOR usprawni pracę szpitala, a także zmieni organizację zgłoszeń oraz przyjęć dzieci w placówce.
SOR przyjmuje już pierwszych pacjentów
Szpitalny Oddział Ratunkowy dla dzieci rozpoczął swoją działalność w nocy z czwartku na piątek w Poznaniu. Pierwszy taki oddział w Wielkopolsce powstał w wybudowanym kilka miesięcy temu Wielkopolskim Centrum Pediatrii. Planowano go już wcześniej, jednak w placówce brakowało lekarzy medycyny ratunkowej. Teraz umowę udało się podpisać i pierwsi pacjenci trafią tam jeszcze przed Nowym Rokiem.
Szybsza diagnoza i natychmiastowe leczenie
Co ta zmiana oznacza dla pacjentów? Najmłodsi, którzy trafią na Szpitalny Oddział Ratunkowy będą diagnozowani i w miarę możliwości leczeni od razu. W przypadku skomplikowanych schorzeń lub pilnych sytuacji personel skieruje ich na specjalistyczne oddziały. Oznacza to dużo mniejszy czas oczekiwania, niż na Izbie Przyjęć, gdzie pediatra, przed przystąpieniem do leczenia, wykonywał pełną diagnozę pacjenta.
Czym się różni SOR od Izby Przyjęć?
SOR nie odmawia i nigdy nie może odmówić przyjęcia pacjenta w stanie zagrożenia zdrowotnego. Niezależnie od tego czy pacjent trafia na podjazd karetką, skierowany jest przez lekarza rodzinnego, czy przychodzi sam. Zawsze będzie odprowadzony do strefy rejestracji i segregacji. Niezależnie od tego, czy to będzie stan najcięższy z możliwych, czy drobnostka – mówił dr Patryk Konieczka, zastępca kierownika SOR.
Jak przebiega droga pacjenta na SORZe?
Pacjenci wchodzący z ulicy trafiają na SOR poprzez poczekalnię. Punktem zbiorczym jest rejestracja. Następnie pacjent trafia do sali triażowej, gdzie nadawany jest mu jeden z pięciu priorytetów pilności: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony i niebieski. To standard znany ze wszystkich SORów. Tym kolorom są także przypisane okresy oczekiwania, które wynikają z ustawy. Sama idea triażu istnieje po to, by priorytetyzować pacjentów – ci w najcięższym stanie są obsługiwani jako pierwsi. Dr Patryk Konieczka zaznaczył jednak, iż lekarze starają się w każdym przypadku, by pacjent czekał jak najkrócej. W sali triażu każde dziecko dostaje także opaskę we właściwym kolorze, by personel mógł szybciej rozpoznać jego stan.
Wszyscy przywykliśmy do narzekania, iż za dużo pacjentów zgłasza się do szpitala. Ale warto zadać sobie pytanie, gdzie mają się zgłaszać, jeżeli cały system opieki zdrowotnej jest nieudolny? Uważamy, iż naszym powołaniem jest pomaganie ludziom nawet, jeżeli są to drobne sprawy – dodał dr Patryk Konieczka.
Sala obserwacyjna, obszar zabiegowy i intensywna terapia
Dalej znajduje się sala obserwacyjna, gdzie trafiają między innymi pacjenci wymagający leżenia i monitorowania – dzieci z zaburzeniami wentylacji, wymagające nawodnienia, po urazach lub omdleniach. Następnie obszar resuscytacyjno-zabiegowy z dwoma stanowiskami + jednym rezerwowym. Pacjenci w najcięższym stanie trafiają natomiast na salę Intensywnej Terapii. Kierownik SORu, dr Maurycy Biernat zaznaczył jednak, iż ostatni oddział nie jest na szczęście mocno oblegany. Obsługuje pacjentów średnio raz na trzy/cztery dni.
Pacjentów przyjmą lekarze medycyny ratunkowej
SOR w Wielkopolskim Centrum Zdrowia Dziecka będzie obsługiwało od trzech do czterech lekarzy medycyny ratunkowej. Medycy będą na początku wspierani przez pediatrów, chirurgów i laryngologów. Dodatkowo lekarze pomogą w ramach „wieczorynki”. Wtedy na oddział trafiają nie tylko dzieci, ale także dorośli. Pomoc udzielana jest natomiast poza standardowymi godzinami pracy szpitala.