„W takich szpitalach jak nasz, w szpitalu powiatowym, też czasem dochodzi do cudu” – komentuje wydarzenia z ostatnich dni w naszej lecznicy w rozmowie z TVP Kielce dyrektor Szpitala im. św. Łukasza w Końskich Anna Gil. Jaki to cud? Cud transplantologiczny, bo dzięki bohaterskiej decyzji rodziny, która poniosła olbrzymią stratę oraz znakomitej pracy kilkudziesięciu medyków uratowanych zostanie kilkanaście innych osób.

Zdjęcie poglądowe. Archiwum tkn24
W koneckim szpitalu przeprowadzono największe w jego historii wielonarządowe pobranie narządów. W operacji uczestniczyło sześć zespołów transplantologów z różnych części kraju. Dawczynią była młoda kobieta, której narządy pozwolą na ratowanie życia kilkunastu pacjentów oczekujących na przeszczep. Procedura wymagała zaangażowania licznych specjalistów oraz skoordynowanej pracy zespołu medycznego. Pobranie organów trwało kilkadziesiąt godzin, a w tym czasie konieczne było utrzymanie ich we właściwym stanie do dalszej transplantacji. Pacjentka była nieustannie monitorowana, a wszelkie działania musiały być precyzyjnie zaplanowane.
Decyzja rodziny zmarłej kobiety o oddaniu jej narządów miała najważniejsze znaczenie dla powodzenia całego procesu. W organizację operacji zaangażowany był także Poltransplant, który koordynował logistykę i przebieg procedury. Zabieg ten pokazuje, iż również w powiatowych szpitalach mogą odbywać się skomplikowane operacje ratujące życie. W ubiegłym roku w koneckim szpitalu przeprowadzono już kilka podobnych pobrań narządów, ale to ostatnie było zdecydowanie największym wyzwaniem. Wielki szacunek należy się wszystkim zaangażowanym w to działanie.